1 Dlatego ja, Paweł, więzień Chrystusa Jezusa dla was, pogan… 2 bo przecież słyszeliście o udzieleniu przez Boga łaski danej mi dla was, 3 że mianowicie przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, jaką pokrótce przedtem opisałem. 4 Dlatego czytając [te słowa] możecie się przekonać o moim zrozumieniu tajemnicy Chrystusa. 5 Nie była ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, tak jak teraz została objawiona przez Ducha świętym Jego apostołom i prorokom,
Przytłoczony działaniem Boga Paweł zmienia bieg i zaczyna się modlić. Swoją motywację wyjaśnia, używając zwrotu „dlatego”, który odnosi się do poprzednich wersetów. Innymi słowy, Paweł ma zamiar rozpocząć modlitwę, ponieważ zarówno Żydzi, jak i poganie są zjednoczeni w kościele, tworząc miejsce, w którym mieszka Bóg.
Paweł jednak nie rozwija tego wątku tylko wtrąca dygresję, odnosząc się do swojego położenia – jest uwięziony. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Najpierw wróćmy do kontekstu tych wydarzeń. Większość uczonych zgadza się, że Paweł napisał ten list przebywając w areszcie domowym w Rzymie, około 61 lub 62 roku n.e. Przed przybyciem do „Wiecznego Miasta” Paweł przez ponad dwa lata tkwił w więzieniu w Cezarei. Minęło więc trochę czasu, odkąd czuł się swobodnie.
Paweł przerywa temat modlitwy, starając się wyjaśnić czytelnikom dlaczego uważa, że warto było dać się uwięzić. Nie chce, żeby się o niego martwili. Dobrze o tym wie, że bardzo go kochają, ponieważ mieszkał w Efezie przez blisko trzy lata.
W pierwszej kolejności przypomina im o swoim powołaniu. Greckie słowo „udzielenie” odnosi się do zarządzania lub administracji. Innymi słowy, Pan powierzył Pawłowi zadanie wytłumaczenia poganom łaski Bożej. Podkreśla, że jego przesłanie nie jest czymś, co sam ustalił czy też wymyślił lecz otrzymał w pierwszej ręki, gdyż sam Bóg mu to objawił.
Paweł dwukrotnie używa słowa „tajemnica” w odniesieniu do przesłania, które głosi. Termin ten nie odnosi się do tego, z czym się zwyczajowo kojarzy. Werset 5 zawiera jej zasadniczą definicję: jest ona prawdą o Bogu ukrytą w przeszłości, ale obecnie objawioną przez Ducha Świętego. Jest to coś, czego nigdy nie moglibyśmy pojąć bez boskiej pomocy i objawienia. Oczyma dostrzegamy to, co fizyczne, ale potrzebujemy Bożej ingerencji w odczytaniu tego, co duchowe.
W kolejnych wersach Paul podsumowuje tę „tajemnicę”, ale na tym się zatrzymamy w tym rozważaniu, aby nie było ono zbyt długie i skłaniało czytelnika do rzucania okiem na zegarek lub na ekran telefonu (jako to jest w dzisiejszych czasach). Chciałabym, żebyśmy skupili się na nastawieniu Pawła do jego uwięzienia. Niewątpliwie przyczyniło się ono do wielu cierpień i niewygód, które on zupełnie pomija w swojej wypowiedzi. Zamiast tego, podkreśla znaczenie jednej rzeczy – głoszenia przesłania Bożej łaski, a jeśli w związku z tym trafił do więzienia, godzi się z tym faktem. Ewangelia jest tego warta, ponieważ jest to jedyny sposób, w jaki ludzkość może pojednać się z naszym Stwórcą.
Zgadzasz się ze stanowiskiem Pawła? Czy zgodziłbyś się pójść do więzienia za Ewangelię?