Jest takie powiedzenie, które brzmi mniej więcej tak: „po wejściu na szczyt drabiny może się okazać, że opiera się ona o niewłaściwą ścianę”. Ten cytat zwykle odnosi się do błędnych celów i osiągnięć w życiu, ale można je zastosować w przypadku pandemii koronawirusa w nowym znaczeniu: często opieramy nasze bezpieczeństwo na niewłaściwej podstawie.
Czy zdrowie jest gwarancją naszego bezpieczeństwa? Można je utracić w każdej chwili. A pieniądze? Ani się obejrzymy, jak znikną. Praca zapewnia nam stabilny byt. Możemy ją stracić w niezawiniony sposób. Nasza sława, pozycja lub talenty to solidny potencjał. Nie uchronią nas jednak przed nieznanym. O cokolwiek oparliśmy swoją drabinę sądząc, że jest wystarczająco wytrzymała okaże się kruche i słabe, niezdolne by uchronić nas przed upadnięciem na ziemię.
Na szczęście jest niezawodne źródło bezpieczeństwa – Bóg, nasz Stwórca. Nie, nie obiecał, że przejdziemy przez życie bez szwanku, bo żyjemy w świecie skażonym grzechem. Dał nam jednak wystarczający dowód swojej wiarygodności, przez co bez wahania możemy się poczuć bezpieczni. Oto kilka przykładów:
• Bóg jest Stwórcą i trzyma wszystko w swoich rękach.
„bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało tworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie”. (Kol 1,16-17)
• Bóg chroni nas, nawet gdy świat wokół nas się rozpada.
„Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadały w otchłań morza. Niech wody jego burzą się i kipią, niech góry się chwieją pod jego naporem: Pan Zastępów jest z nami, Bóg Jakuba jest dla nas obroną”. (Psalm 46,2-4)
• Bóg jest dobry i pełen współczucia.
„Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy. Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła”. (Psalm 145,8-9)
Kiedy przechodzimy przez burzę trudno jest uwierzyć w te obietnice w chwili, gdy wiatr wieje nam w twarz, a woda zalewa oczy. Często wykrywam Bożą ochronę dopiero po wszystkim, po przejściu na drugi brzeg. Nierozpoznanie obecności Pana w ogniu bitwy nie oznacza, że nie działał lub że w ogóle go nie ma.
Bóg nie jest zaskoczony żadną sytuacją. Nic go nie wyprowadza z równowagi. Jego moc jest wystarczająco do tego, abyśmy przetrwali nawet najbardziej gwałtowne huragany, które wokół nasz szaleją. Jednak aby skorzystać z jego ochrony należy mu zaufać. Jezus opowiedział historię dwóch domów w obliczu powodzi. Pierwszy się rozpadł podczas gdy drugi nadal stał mocno. Przesłanie Jezusa jest zrozumiale: podążanie za Nim stanowi solidny fundament do przetrwania każdej niepogody.
Podsumowując, Bóg jest murem, który stanowi solidne oparcie dla naszych drabin. Obyśmy nigdy nie znaleźli się w sytuacji, w której oprzemy swoją drabinę o niewłaściwą ścianę.
Na czym opierasz swoje bezpieczeństwo? Gdzie szukasz schronienia?